Udręka i ekstaza

Piękna historia. Pięknie opowiedziana. Pięknie przeczytana. Dziękuję. I proszę o więcej pozycji Pana Stone'a w wykonaniu Pana Zadury!!

Książka jest typowym bestsellerem. To w mojej opinii wada. Owszem autor przestudiował dzieła i żywot bohatera, ale nie wiem po co dodał to wszystko co mu fantazja dyktowała. Żeby się lepiej czytało? Jeśli tak, to w moim przypadku trafił kulą w płot. Dłużyzny, infantylne dialogi, zwłaszcza te na początku z okresu dzieciństwa MAB. Uważam, że gdyby autor oparł się wyłącznie na faktach i ubrał to zgrabnie w słowa to książka byłaby fascynująca. W obecnym kształcie jest nudna, schematyczna, powtarzalna. MAB tworzy dzieło, które ktoś zamawia, ale nie płaci. Klepie biedę, wreszcie stwarza arcydzieło, które jest źródłem udręki... i tak 30 razy. Są jednak też jasne strony tej książki. Dość zgrabnie Stone opisuje dzieła MAB. Ja za każdym razem miałem ochotę zobaczyć je i z pomocą internetu oglądałem. To ewidentna korzyść z lektury. Reasumując - zdecydowanie więcej udręki niż ekstazy, ale nie jest to powieść bezwartościowa.

Jestem pełna uznania dla autora za przekazanie czytelnikom szerokiej wiedzy o artyście na tle wydarzeń renesensansowych Włoch, a właściwie księstewek włoskich oraz przeplatanie postaci Michała Anioła z innymi ówczesnymi postaciami. Niezwykle bogaty zbiór postaci z ich cechami osobowości. Szacun. Pan Zadura przyjemnie zinterpretował powieść. Aż na końcu przy śmierci artysty czułam, że tracę bliską mi osobę. Powieść dla osób, które nie tylko interesują się sztuką, ale też historią.

Piękna powieść, która przybliżyła mi postać Michała Anioła oraz Florencję i Rzym epoki renesansu. Podobały mi się wnikliwe opisy procesu twórczego, zwłaszcza krystalizowanie się idei dzieła w umyśle artysty. Polecam wielbicielom sztuki, Włoch i dobrych powieści.